sobota, 25 sierpnia 2007

Jest termin!

Po rozjazdach Łukasza i moim-pierwsza próba.Głównie własne utwory.
Jest termin! tak napisał Piotr,Wreszcie ,po wielu próbach ustalenia wspólnego dla wszystkich terminu jest!Zagramy w Ostrzeszowie w klubie Klif.Szkoda tylko,ze nie będzie Piotra(WBB).

wtorek, 7 sierpnia 2007


A na dole zdziwko.Grzesiu juz na miejscu.Okazało się,że tam,gdzie miał grać obsuwa i bałagan.Więc przyjechał z kolegą do nas.No i tak zagralismy całą sztukę.Trzeba przyznać ,że publicznośc była niewielka,ale za to bardzo sympatyczna a nawet obcojęzyczna.No cóż mnie grało sie sympatycznie-bawiłem się dobrze,chłopakom chyba też.
Na koniec szef zaprosił nas do Jeleniej Góry,ale to dopiero na jesień.
http://kontrapianista.fotosik.pl/albumy/149315.html.A tu album zdjęć kapeli Waves

czwartek, 2 sierpnia 2007

Koncert w Świdnicy cz.1


Pewnego dnia chłopaki mówią zadowolone,że gramy w Piwnicy Świdnickiej we Wrocławiu.
Już jakiś czas temu były wykonywane ruchy(szczerze mówiąc nawet nie wiem przez kogo),by tam zagrać.Wyprowadziłem ich z błędu-Piwnic Świdnickich jest kilka w tym jedna w...Świdnicy.
Dobrze,że zrobiliśmy próbę z Przemkiem N.(Łukasz w Anglii).Co do Przemka-byłem ciekaw
wrażeń chłopaków(nt Przemka-perkusisty,zastepcy Łukasza)Cosik mi się wydaje,że.. no.. tak...fajnie...ale ten tego...
Przemek gra inaczej niż Łukasz.Ja już grałem z Przemkiem(co prawda dawno) i wiedziałem czego się spodziewać.A Oni nie.
...Świdnica.Swego czasu grałem tam jeszcze z Four Lives w tamtejszym Highlanderze.Stare czasy-ale nie raczej takie sobie-ale to temat na inną opowieść...
Aaaa no właśnie.Wcześniej okazało się,że Grześ ma koncert ze swoją kapelą w opodal leżącym Książu.Ale spoko zdąży bo gra o wiele wcześniej.Tam zagra i przyjedzie do Świdnicy-to tylko
ok. 20 km.Już na ostatniej próbie Grześ odebrał telefon ,że owszem grają ale o ...20.Czyli tak samo jak my.Mała konsternacja.Po intensywnym główkowaniu wyszło tak:My w trójkę zagramy
pierwszego seta sami a Grześ dołączy póżniej.Ok-jakoś sobie poradzimy.
Podróż z Przemkiem to spora różnica po dość "expresyjnej" jeżdzie Grzesia.Przemek jedzie,
że tak powiem,hm,monottonie.Ale mnie to pasuje.Po przygodach jakie kiedyś przeszedłem
może być taka jazda.
Artur zajechał wcześniej.Sam lokal ulokowany jest w samym rynku,który, trzeba przyznać
zrobił na mnie sympatyczne wrażenie.Piwnica głęboka,co dla nas,a szczególnie perkusisty nie
stanowi atrakcji-z gratami,które mamy do noszenia ,wręcz przeciwnie.Ale lokal sympatyczny.

środa, 1 sierpnia 2007

No to jestem - dziękuję za zaproszenie, będę zaglądał co jakiś czas:)

Wielebny Blues Band


jak rzekłem wcześniej Piotr gra w kapeli o dość oryginalnej nazwie .W kapeli na gitarze gra i spiewa
ksiądz.Udało mi się zaŁatwić im granie w Opolu.Dzięki uprzejmości i fascynacji bluesem Andrzeja Sz. zagrali koncert w Rampie.Tam się spotkaliśmy pierwszy raz od ..1988 roku,czyli od 19 lat.
Fajowe ,kumate chłopaki.Ludzi nie było za duzo ,no ale to jakby osobny temat-imprezy w naszym mieście.Tam też poznałem Stanleya,pasjonata bluesa i innej dobrej muzy, z Głogówka.Robi znakomite zdjęcie(można zobaczyć w Okolicach Bluesa). Aaa-perkusista grał ze złamaną ręką,świeżo po operacji,także dla Niego to było spore wyzwanie.
...No to czas na rewizytę.U Wielebnych znaczy sie.Niestety jak do tej pory nie wyszło :nasze terminy jakoś nie mogą się ze sobą zejść.Ale co się odwlece to nie uciece-zagramy we wrześniu,po
powrocie Łukasza z Anglii.

TNT-znajomi z Jarocina


Przeglądając kiedyś wielce przydatne Okolice Bluesa,natrafiłem na wzmiankę o TNT.Tak po prawdzie to czytałem tam o nich(bo to zespół) od dłuższego czasu.No,ale jakoś mi do głowy nie przyszło,że to znajoma kapela z Jarocina.To znaczy przyszło,ale - no nie może byc tyle lat !
Wkońcu jednak napisałem tam o tym ,że gralismy razem w Jarocinie.Wyobrażcie sobie moje zaskoczenie,kiedy odpisał mi jeden z członków tej kapeli.-Tak! pewnie ,że pamietam! No i pogadaliśmy sobie o starych Polakach .Na przykład gitarzysta z wokalistką TNT mieszkają od wielu lat w Londynie i całkiem nieżle sobie radzą.Grają a jakże.Nawet pochwalili się fajnymi zdjeciami ze wspólnego jamowania z Jagerrem(jak znajdę to pokaże).
Na tym zdjęciu to właśnie Oni z Jarocina 88.Ja ,z Kalamburem graliśmy przed nimi.

...No i tak odnowiłem znajomość z Piotrem z Kępna właśnie.TNT już nie istnieje.Natomiast Piotr dalej gra na harmonijce i klawiszu w kapeli WBB,ale o tym juz następnym razem.

taki był początek...


Po dość trudnym okresie życia,kiedy zacząłem prostować powoli wszelkie zawijasy życiowe powrócił z dawnych czasów Grzesiu G.To Jarek,moja podpora w tamtym czasie a teraz serdeczny kumpel zaczął opowiadać ,o Grzesiu,no..że gra.I to takie dzwięko ,które mnie interesują.
No i koniec końców wykręcił Jarek numer Grzesia i po rozmowie spotkaliśmy się u Artura w domu na pierwszej próbie.Granie i repertuar chłopców mi odpowiadało.natomiast nie wiedziałem, czy moja skromna osoba,mój pomysł na basowe dzwięki, im pasuje.Tak sobie myślę,że tak ,bo gramy do dzisiaj.